Ulica Wodociągowa to droga wewnętrzna o długości 670 metrów i szerokości 3 metrów. Szerokość traktu wymagała stworzenia tzw. mijanek. Ulica znajduje się na terenie Lasu Miejskiego i łączy ulicę Fałata z aleją Wojska Polskiego. Jej specyficzne położenie wiązało się z konkretnymi wytycznymi. W grę nie wchodziło wykorzystanie asfaltu, dlatego zdecydowano się na użycie kostki granitowej pozostałej po rozbiórce olsztyńskich ulic przy budowie linii tramwajowej. „Jedną już taką drogę w Lesie Miejskim wybrukowaną mieliśmy i doszliśmy do wniosku, że to najlepszy pomysł, by tę drogę też wybrukować” - mówi prezes PWiK Wiesław Pancer.
To bardzo ważna inwestycja, która ułatwi funkcjonowanie Przedsiębiorstwu Wodociągów i Kanalizacji w Olsztynie. To tędy będzie jeździł ciężki sprzęt. „Najważniejsze, by ta droga była utwardzona, by ciężkie pojazdy nie grzęzły w błocie. Kwestia samej nawierzchni dla kierującego pojazdem, który jedzie 20-30 km na godzinę, nie gra roli” - wyjaśnia prezes Pancer.
Na powstaniu drogi skorzystają także mieszkańcy okolicznych osiedli, między innymi ci mieszkający przy ulicy Oficerskiej. Wcześniej narzekali na hałas związany z poruszaniem się przed ich posesjami pojazdów należących do PWiK. „To była duża uciążliwość dla mieszkańców, dzisiaj jestem zadowolony, myślę, że mieszkańcy również” - mówi prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz.
Budowa ulicy Wodociągowej kosztowała 1,4 mln złotych.