Usterki w oświetleniu, układzie hamulcowym, układzie kierowniczym. To problemy, które znacznie wpływają na bezpieczeństwo jazdy – i które najczęściej są wychwytywane przez pracowników Okręgowej Stacji Kontroli Pojazdów Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Olsztynie. Od 13. listopada obowiązują przepisy, dzięki którym mniej niesprawnym samochodów będzie w stanie „prześlizgnąć się” przez kontrolę.
„Po pierwsze diagnosta ma połączenie online z Centralną Ewidencją Pojazdów i Kierowców i potwierdza dane rzeczywiste z danymi w CEPiK-u. Ustala zakres badania i właściciel pojazdu musi wnieść opłatę przed dokonaniem następnych czynności” - wyjaśnia Kazimierz Królczyk, kierownik stacji. Do tego nowe przepisy uniemożliwiają „turystykę diagnostyczną” - jeśli stacja wykryje usterkę, trzeba będzie usunąć ją i wrócić na badanie na tej samej stacji, a nie szukać diagnosty, który mimo usterki dopuści pojazd do ruchu.
Nowe przepisy mają sprawić, że na polskich drogach będzie mniej niesprawnych aut. A jest to istotny problem. „Pomimo tego, że mamy jeden z najstarszych, jeśli nie najstarszy park samochodowy w Unii Europejskiej, to odsetek badań, które uzyskiwały negatywny wynik badań, był bardzo niewielki. W Niemczech co 6. badanie kończyło się wynikiem negatywnym, w Polsce... co 50.” - podkreśla Marcin Kiwit, egzaminator nadzorujący w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Olsztynie.